Podczas Autostoprace 2022 do Tarquinii we Włoszech doszło do nietypowej sytuacji. Ścigałam się w parze z kolegą, byliśmy w środku stawki, a we Włoszech szło nam najgorzej ze stopowaniem. Na stacji po środku niczego byliśmy już tak zdesperowani, że kiedy 3. facetów zaproponowało nam, że zabierze nas do Rzymu lub gdzie tylko będziemy chcieli wysiąść po drodze zgodziliśmy się prawie od razu. Wszyscy wyglądali bardzo podejrzanie, ale dotarło to do nas dopiero po wyjechaniu w trasę. Trochę się bałam. Zwłaszcza, że mieli dużo papierosów oraz krótkofalówki, co było lekko dziwne. Ani ja, ani mój kolega nie znaliśmy włoskiego, więc nie byliśmy pewni co między sobą mówili. Starali się z nami nawiązywać kontakt po angielsku, ale było czuć bariery językowe. Podczas drogi do kierowcy zadzwoniła dziewczyna, chwilę z nią porozmawiał, a później powiedział Nam, że rodzina jest dla niego bardzo ważna i zaczął pokazywać na swoim telefonie zdjęcia dziecka i partnerki. Przypominam, w tym samym czasie palił również papierosa i prowadził. Rzecz przez którą zaczęłam podejrzewać, że to może być mafia było to do czego używali krótkofalówek. Do każdej stacji jaką widzieli po drodze zjeżdżali, rozglądali się dokładnie, po czym mówili coś do kogoś po drugiej stronie krótkofalówki i jechali dalej. Było to mega dziwne, ale nie chcieliśmy pytać o co chodzi, bo wcześniej juz pojawiały się żarty, że jakby mieli nam powiedzieć co robią w życiu to musieli by nas zabić, a później śmiali się bardzo głośno. Tak właśnie w połowie trasy nie wytrzymałam i zamiast dojechać do Rzymu zdecydowałam, że wysiadamy na stacji, gdzie łatwo mogliśmy się dostać do miasta, z którego w linii prostej mieliśmy najbliżej do mety. Z Rzymu może byłoby nam szybciej, ale czego się nie robi, żeby być bezpiecznym. Bo to jest najważniejsze.
Przedstawiamy pierwszą historię z cyklu „Nasze Historie Podróżnicze”.
Co działo się na Auto Stop Race 2022? Co przydarzyło się podczas podróży?
No Comments