Wyprawa bardzooo niskobudżetowa aka biedowanie

Wyprawa bardzooo niskobudżetowa aka biedowanie

Zapraszamy na kolejną  historię z cyklu Nasze Historie Podróżnicze!

 

 

Kilka lat temu razem z moim przyjacielem wymyśliliśmy sobie, że chcemy przejść cały Hel pieszo od Władysławowa aż do samego koniusza na naszych nogach i śpiąc tylko w namiocie pokonywać kolejne kilometry.

 

 

Założenie wyprawy było banalne – słońce (co akurat przy naszym Polskim morzem było cudem), piwko, marsz, chill i oprócz tego każdego dnia na obiad wchodziliśmy do jakiejś knajpy, żeby jednak bilans kaloryczny wyrównać i nie umrzeć. Aby urozmaicić sobie nieco nasz wyjazd wymyśliliśmy, że challangem naszej wyprawy będzie: wydać jak najmniej. I w tym zaczęliśmy rywalizować i dla zabawy jeszcze bardziej cięliśmy koszty do tego stopnia, że jak chcieliśmy skorzystać z prysznica (innego niż zimny Bałtyk) to w jednej z miejscowości turystycznej wbiliśmy się na lewo na kemping i  udając, że tam mieszkamy, pięknie się wykąpać – adrenalina i zabawa przednia. 

 

 

Teraz jak z perspektywy czasu przypominam sobie tą wyprawę przychodzą mi tylko piękne wspomnienia, a biedowanie i związane z tym planowanie i myślenie na pewno dodaje animuszu do całej przygody. Myślę, że to był świetny pomysł, który będzie trzeba kiedyś powtórzyć!

Autor anonimowy

Related Posts